wtorek, 31 stycznia 2023

Zmiany w rupiach indyjskich


"Stare" rupie.

Walutą obowiązującą w Indiach jest rupia indyjska (INR). W alfabecie łacińskim oznacza się ją symbolem Rs. W Indiach jednak znacznie częściej spotkać się można z symbolem ₹. Obecnie 1 zł to niecałe 19 Rs.


Nominały banknotów to 2000, 500, 200, 100, 50, 20, 10 i (sporadycznie) 5 rupii. Obecnie w użyciu są dwa zestawy banknotów, które mają jednak wspólną cechę - wszystkie przedstawiają Gandhiego. Różnią się wielkością, białym otokiem i kolorami. Kilka lat temu można było natknąć się na jeszcze starsze banknoty z symbolem Aśoki Wielkiego, tj. kolumną z lwami na cokole. Obecnie raczej łatwiej wygrać szóstkę w totka niż znaleźć takie archaiczne pieniądze - jeśli jakimś cudem ktoś się natknie, to niech chowa głęboko i trzyma jako inwestycję.
Kiedyś co jakiś czas mennice zmieniały odcień banknotów, więc stare banknoty mogą się lekko różnić. Dotyczy to zwłaszcza banknotów 100-rupiowych, które raz były zielonawe, a raz szły bardziej w odcienie błękitu. W Indiach nie ma lekko nawet z pieniędzmi. 😅

Nominały monet to 1, 2, 5 i 10 Rs. Też występują w kilku wersjach, zależnie od roku wybicia. Na 1 rupię składa się 100 paise. W praktyce może uda się natknąć na 50 paise, ale na niższy nominał bym nie liczyła. 

Nowe rupie. Kolory inne, wielkości inne, tylko Gandhi ten sam.
Źródło zdjęcia: embibe.com




Wywóz oraz wwóz rupii przez obcokrajowców jest wciąż nielegalny. W ostatnich latach prawo wwozu złagodzono, jednak jedynie dla Indusów (niezależnie od miejsca zamieszkania). Jeśli turysta zostanie złapany na próbie wwiezienia/wywiezienia rupii, to nie dość, że wszystkie będą zarekwirowane, to jeszcze nałożona zostanie grzywna. W Polsce w kilku kantorach można kupić rupie, ale z punktu widzenia indyjskich służb jest to proceder nielegalny. Nigdy nie byłam ani uczestnikiem, ani świadkiem przeszukania bagażu w tym celu, jednak w internecie można znaleźć kilka takich historii. Nie ma sensu ryzykować.

Oczywiście, próba wymiany złotówek w Indiach jest skazana na porażkę, więc jeśli nie chcecie korzystać z bankomatów, to trzeba się zaopatrzyć w inną walutę. Najlepiej sprawdzają się dolary, w następnej kolejności euro i funty brytyjskie. Z reguły też bardziej opłaca się wymieniać wyższe kwoty, bo wtedy % prowizji w kantorze jest niższy. Więc jeśli np. 4 osoby chcą wymienić po 50 dolarów, to zamiast robić to w 4 turach lepiej wymienić od razu 200 dolarów i się potem podzielić. Z tego samego powodu lepiej też rozmienić jeden banknot 100-dolarowy niż dwa banknoty 50-dolarowe. Minimalna kwota transakcji w kantorach to 500 rupii, więc nie liczcie, że na lotnisku wymienicie dwa dolary, żeby sobie jeszcze kawkę kupić. Nie zdziwcie się też, jeśli na mieście ktoś wskaże wam jako kantor np. sklep spożywczy. :) Tak, czasem to w spożywczaku jest jedyny dostępny w okolicy punkt wymiany waluty.
Każda transakcja musi być przez kantor zgłoszona do odpowiednich służb razem z danymi kontrahenta oraz kopią dokumentu tożsamości. W przypadku cudzoziemców dowód osobisty nie wystarczy, jedynym uznawanym dokumentem jest paszport.

Bankomatów w Indiach jest sporo, nawet już w mniejszych miastach nietrudno o jakiś. Jednak szanse na wypłatę gotówki szacujcie na 25%. Pierwszy bankomat nie będzie działał w ogóle, drugi nie będzie akceptował kart zagranicznych, trzeciego nie znajdziecie w miejscu oznaczonym na mapach Google'a. 🙈 Najlepsze bankomaty bez prowizji mają Canara Banks, SBI oraz CBI.
Płatność kartami też nie zawsze się udaje. Wbrew pozorom w Indiach jest zdecydowanie większe zagęszczenie przenośnych terminali płatniczych niż w Polsce. W dodatku sa zwykle wielkości telefonu komórkowego. Jednak inną bajką jest płacenie kartą indyjską, a zupełnie inną - zagraniczną... Z góry trzeba zakładać że przy pomyślnych wiatrach powiedzie się co druga transakcja kartą. Dlatego w Indiach zawsze, ale to zawsze trzeba mieć gotówkę. Z dowolnego dodruku. 😆

poniedziałek, 30 stycznia 2023

ETA, czyli o czym koniecznie trzeba pamiętać przed wylotem

Aby jakakolwiek linia lotnicza wpuściła polskiego turystę na pokład samolotu do Indii, musi on posiadać jeden z dwóch dokumentów - wizę uzyskaną w biurze wizowym przy Ambasadzie Indii (za ciężkie pieniądze) albo tzw. ETA (czyli electronic travel authorization), która uprawnia do otrzymania na lotnisku pieczątki z e-wizą. Ponieważ e-wiza jest o wiele tańszą opcją, to warto z niej skorzystać. Zwłaszcza jeśli ktoś nie mieszka w Warszawie. I choć e-wiza dla Polaków działa już od paru lat, to do tej pory wciąż można zauważyć na lotniskach płacz, bo np. zamiast ETA ktoś wydrukował sobie podanie o ETA... Albo maila o przyznaniu ETA... Albo w ogóle przeczytał tylko, że można dostać wizę na lotnisku, więc niczego wcześniej nie ogarniał. Zaskakująco wiele jest takich scen. 😅 

Jak zatem możecie łatwo wyrobić ETA (i zaoszczędzić sporo czasu oraz pieniędzy)?

  1. Wejdźcie na stronę https://indianvisaonline.gov.in/evisa/tvoa.html - to jedyny właściwy adres. Każda inna strona albo Was tu przekieruje, albo będzie stroną jakiegoś pośrednika.
  2. Wybierzcie w dolnym menu Apply here for e-visa
  3. Wypełnijcie wniosek wizowy. Kreator przeprowadzi Was przez wszystkie wymagane pola. Możecie zapisać draft wypełnionego wniosku i edytować go po czasie - koniecznie zwróćcie uwagę, czy jakieś dane nie zniknęły (nam jakieś dane znikały po każdej edycji). 
  4. Na wskazanego we wniosku maila otrzymacie potwierdzenie złożenia dokumentu wraz z jego ID (prawdopdobnie rozpoczynającym się od I00). Wejdźcie na stronę https://indianvisaonline.gov.in/evisa/tvoa.html i opłaćcie wizę. Można zapłacić za nią cudzą kartą (czyli np. koleżanka za koleżankę), ale ważne, żeby zrobić to poprawnie. Po 3. nieudanej próbie płatności wniosek trzeba składać od nowa.
  5. Czekajcie bez stresu na maila o przyznaniu Wam ETA - póki nie macie wyroków sądowych albo dziadków z Pakistanu, to na pewno ją dostaniecie. Mail potwierdzający przyznanie ETA będzie mieć pole application status: granted.


  6. Otrzymane potwierdzenie mailowe to NIE jest ETA. Trzeba ją jeszcze samodzielnie pobrać ze strony https://indianvisaonline.gov.in/evisa/tvoa.html Na stronie należy wybrać Check your visa status i po podaniu danych weryfikacyjnych można dopiero pobrać właściwą ETA (Print Status).




  7. Poprawnie pobrana ETA składa się z 1 strony z Waszymi podstawowymi danymi, zdjęciem i kodem QR.


  8. Wydrukujcie dokument w 2 egzemplarzach (kolor lub BW). Jeśli weźmiecie tylko jedną kopię, to urzędnik w imigracyjnym może nie być zadowolony, bo drugą kopię będzie musiał drukować sam. Elektroniczny dokument nie wystarczy i serio konieczny jest papier - na coś muszą przybić stempel. 😆 
  9. Choć wbiją Wam do paszportu stempel z wizą, to ostemplowaną ETA też trzymajcie przez cały wyjazd. Może się zdarzyć, że ktoś jeszcze o nią poprosi. Jeśli w trakcie pobytu będziecie opuszczać Indie na parę dni, to przy powrocie trzeba pokazać starą ETA - wiza nie wystarczy!

Najlepiej rozpocząć wyrabianie ETA tak z tydzień przed wylotem - nasza dotarła po 36 godzinach roboczych, jednak urząd zastrzega sobie czas nawet do 4 dni. Nie ma też co za bardzo szaleć i wyrabiać ETA pół roku przed podróżą, bo domyślnie jest ważna przez miesiąc. 😅