Cena żywności w sklepach jest w Indiach uzależniona m.in. od:
- sezonu (np. w okresie grudzień-luty na Goa ceny potrafią rosnąć dwu- czy trzykrotnie)
- atrakcyjności turystycznej (im bardziej turystyczne miejsca, tym wyższe ceny)
- lokalizacji sklepu (w większości miejsc pod zabytkami jest drożej)
- sposobu przechowywania (np. woda z lodówki jest droższa o ok. 10 rupii)
- rodzaju opakowania (Cola w puszce jest droższa od tej w butelce).
Warto rozejrzeć się, czy w danym mieście działa jakaś sieciówka. Dobrym miejscem do zrobienia zakupów jest Big Bazaar. Działa trochę jak nasze Tesco - można kupić nie tylko jedzenie, ale też odzież, biżuterię, zastawę stołową, tekstylia i wiele innych przedmiotów. Jeśli nie zdążyliście kupić pamiątek dla rodziny, to pędźcie do Big Bazaar - na pewno coś znajdziecie. Ponieważ to duża sieć, ceny są stosunkowo niskie. I nadrukowane, więc nikt was nie naciągnie na specjalne ceny dla turystów. :)
Przeciętne ceny żywności w indyjskich sklepach:
Przeciętne ceny żywności w indyjskich sklepach:
- batonik czekoladowy: Rs. 30
- ciastka (opak.): Rs. 10-60
- Cola w butelce (0,33l): Rs. 20-35
- Cola w puszce: Rs. 30-45
- herbata liściasta (200g): Rs. 100-120
- kawa mrożona (0,25l): Rs. 25
- kokos: Rs. 5
- lody na patyku: Rs. 10-40
- melon: Rs. 20
- Nestea (0,5l): Rs. 30-50
- przyprawy (100g): Rs. 40-100
- sok Minute (0,4l): Rs, 25-30
- woda (1,5l): Rs. 15
(PLN 1 = Rs. 16)
Jeśli chodzi o bary i restauracje, to rozstrzał jest znacznie większy. Najdroższa jest kuchnia zachodnia. Jednak nie polecałabym jej nie tylko ze względu na cenę. Najczęściej kuchnia europejska jest w Indiach źle doprawiona, przez co łatwiej się przez nią pochorować niż przez kuchnię indyjską. Przyprawy są super zabezpieczeniem przed wieloma bakteriami w jedzeniu. Dlatego, jeśli masz wybór, to lepiej skuś się na przepyszną kuchnię indyjską. :) Jeśli natomiast zatęsknisz za Europą, to wybierz te koncerny międzynarodowe, które dopasowują się do lokalnej kuchni, np. McDonald's. W przypadku kawiarni warto się rozejrzeć m.in. za Baristą czy Coffee Day.
Jeśli chodzi o bary i restauracje, to rozstrzał jest znacznie większy. Najdroższa jest kuchnia zachodnia. Jednak nie polecałabym jej nie tylko ze względu na cenę. Najczęściej kuchnia europejska jest w Indiach źle doprawiona, przez co łatwiej się przez nią pochorować niż przez kuchnię indyjską. Przyprawy są super zabezpieczeniem przed wieloma bakteriami w jedzeniu. Dlatego, jeśli masz wybór, to lepiej skuś się na przepyszną kuchnię indyjską. :) Jeśli natomiast zatęsknisz za Europą, to wybierz te koncerny międzynarodowe, które dopasowują się do lokalnej kuchni, np. McDonald's. W przypadku kawiarni warto się rozejrzeć m.in. za Baristą czy Coffee Day.
- Barista ice coffee: Rs. 120 (+podatek 5-15%)
- Barista ice tea: Rs. 80 (+podatek 5-15%)
- gałka lodów: Rs, 15-35
- herbata w restauracji: Rs, 20-50
- kanapka: Rs. 40-80
- kawa w restauracji: Rs, 40-100
- lassi: Rs. 25-50
- McDonald's - Cola: Rs. 30
- McDonald's - frytki: Rs. 45
- milkshake: Rs. 60-80
- obiad w indyjskiej knajpie: Rs. 100-200
- paratha: Rs. 30-50
- pizza w Pizza Hut: Rs, 250
- pizza w indyjskiej knajpie: Rs, 150
- samosy: Rs. 20-100 (na ulicy nawet za Rs. 2-5)
- soft drinks: Rs. 20-30
- śniadanie amerykańskie: Rs, 200-250
- śniadanie europejskie: Rs, 150-200
- (pycha) śniadanie indyjskie: Rs, 100
- świeży sok pomarańczowy: Rs, 30-100
- tosty: Rs. 30-50
W kwestii jedzenia warto jeszcze wspomnieć o rodzajach śniadań. W Indiach można w menu znaleźć śniadanie:
- amerykańskie - tosty z dżemem + kawa/herbata + płatki z mlekiem + sok owocowy + czasem omlet
- europejskie - tosty z dżemem + kawa/herbata + czasem płatki z mlekiem
- indyjskie - aloo paratha (placek z nadzieniem ziemniaczanym) + curd (jogurt) + masala chai (bawarka z przyprawami) Osobiście uważam, że jest ono najsmaczniejsze i najtreściwsze ze wszystkich tu wymienionych. W Polsce ziemniak na śniadanie kojarzy się z gwarantowanym bólem żołądka, ale w klimacie indyjskim nie ma lepszego śniadania. Można na nim zasuwać przez cały dzień. :)
Bądźcie też przygotowani na to, że resztę możecie otrzymać w cukierkach! Przelicznik jest prosty: 1 rupia to 1 cukierek. Zdarza się, że w kasie brakuje drobnych, a sklepikarz musi wydać wam 3 rupie reszty. Zamiast monet dostaniecie 3 cukierki. I to nie tylko w sklepach z żywnością czy restauracjach. Nawet w ogromnym Big Bazaar potrafią stosować ten środek płatniczy. :)
---
Wszystkie podane ceny pochodzą z grudnia 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz